ciasteczka

piątek, 30 lipca 2010

#32 Deadpool



Kolejna próba na tablecie. W sumie sam już nie wiem czym lepiej: myszką czy piórkiem? Ciężki orzech do zgryzienia...

czwartek, 29 lipca 2010

#31



Łoł. Pierwsze próby z tabletem, którego zakupiłem już chyba z rok temu. Jakoś tak mi nie wychodziły pierwsze efekty więc zamysł całkowitego przeniesienia się na cyfrowe rysowanie zarzuciłem. Tutaj oczywiście ręcznie został zrobiony szkic. Aż takim profesjonalistą to ja nie jestem żeby machać wszystko na kompie, a i tak nieźle namęczyłem się przy inkowaniu. Ręka mi się trzęsła jak alkoholikowi, ale się przemogłem i doprowadziłem sprawę do końca. Byłem tak pochłonięty tym rysowaniem, że nawet nie zauważyłem czy w ten sposób oszczędzam jakoś czas w porównaniu do machania samą myszką. Myślę, że jednak pomęczę się jeszcze na tablecie. Chociaż warto byłoby, żeby nieliczni oglądacze tego bloga wypowiedzieli się czy taki styl im się podoba czy nie.

wtorek, 27 lipca 2010

#30




Powrót z nad morza. Fajnie zrobić taki wypad, ale człowiek się wtedy rozleniwia okropnie. Ale udało mi się zebrać i machnąć taki prosty rysuneczek. Nawet pokolorować dałem radę...

wtorek, 20 lipca 2010

#29 It's summer time!



Ale pojechałem po bandzie. Prawie dwa miechy absencji, czym na pewno nie przysporzyłem sobie nowych "oglądaczy". Chciałbym napisać, że ten przestój spowodowany był ciężką pracą nad udoskonalaniem mojego warsztatu, ale byłaby to niezła bujda na resorach. Tak długa przerwa w aktualizacji zmusiła mnie jednak do przemyślenia formuły tego bloga. Niestety, wstępne założenia przerosły moje możliwości. Kolorowanie w photoshopie to nie żaden sofcik. Nad jednym prostym rysunkiem muszę się nasiedzieć ładnych parę godzin, na co nie zawsze mam czas. A ideą tego bloga był mój rozwój, który w takim tempie publikowania nie jest porażający. Stąd chyba jednak dopuszczę możliwość publikowania samych szkicy, przed czym zawsze się wzbraniałem uważając że nie są one tak "dopieszczone" jak rysunki pokolorowane. Jest to jednak jedyny sposób, zeby zmusić się do codziennego rysowania. Co prawda nie podejmę wzorem innych blogów wyzwania umieszczania jednego szkicu dziennie przez cały okrągły rok, ale myślę że kilka razy w tygodniu podołam. Nie oznacza to jednak, że rezygnuję z kolorowania w photoshopie. Myślę, że kolorowe rysunki będą pojawiały się z taka samą częstotliwością jak dotychczas. Będą jednak przerywnikiem pomiędzy czystymi szkicami. Jestem ciekawy czy nowa forma bloga się przyjmie. Mam tylko nadzieję, że znajdę w sobie tyle entuzjazmu aby każdy tydzień obfitował w jakieś nowe prace.